loader image

Fotograf Warszawa

Portret Piotr Reczek
Piotr Reczek
Fotograf z Warszawy

Cześć! Jestem Piotrek i robię zdjęcia, na których ludzie lubią siebie.

Dla mnie fotografia to opowiadanie Waszej historii, a nie ustawianie do zdjęcia. Dlatego poluję na prawdziwe emocje: autentyczne uśmiechy, ukradkowe spojrzenia i te małe gesty, które znaczą tak wiele.
Nie będę Cię przekonywał, że potrzebujesz sesji zdjęciowej i tylko ja zrobię to najlepiej. Zamiast tego zapraszam Cię do obejrzenia moich prac. Jeśli poczujesz, że patrzymy na świat w podobny sposób i chcesz zatrzymać na dłużej kawałek swojego życia – daj znać.
Obiecuję, że na sesji będzie więcej śmiechu niż stresu 🙂

Jak zarabiam na drogie obiektywy?

Uwieczniam te romantyczne historie, w których patrzycie na siebie tak, że aż rośnie mi wiara w ludzkość. A zanim znajdziesz kogoś do takich spojrzeń, robię też zdjęcia wizerunkowe, które solidnie wstrząsną Twoim Tinderem. Fotografuję też te rodzinne spotkania, gdzie próba ustawienia wszystkich do jednego zdjęcia przypomina operację logistyczną na małą skalę (ale za to z jakim uroczym skutkiem!). I te najważniejsze dni w życiu, po których zostają nie tylko piękne kadry, ale też dowody na to, kto najlepiej bawił się na parkiecie.

Głos mają moi bohaterowie...

Kilka słów od tych, którzy stanęli po drugiej stronie obiektywu i przeżyli, żeby o tym opowiedzieć.

No dobrze, to ile to kosztuje? Czyli pakiety i cennik

Spokojnie, to inwestycja, która nie zrujnuje Wam budżetu, a zwróci się w postaci wspomnień, które nie mają swojej ceny.

SESJA MINI

1 zdjęć
1

Dla osób, które chcą kilka wyjątkowych kadrów w krótkim czasie.

  • plener
  • czas trwania sesji około 30 minut
  • dodatkowe zdjęcie +25zł
  • konsultacja przed sesją – mailowo lub telefonicznie
  • wybrane przez Ciebie najpiękniejsze zdjęcia cyfrowe w wysokiej rozdzielczości
  • osobista galeria on-line do pokazania zdjęć rodzinie i przyjaciołom

SESJA STANDARD

1 zdjęć
1

Najczęściej wybierany.
Świetny kompromis między ilością a ceną.

  • plener lub studio
  • czas trwania sesji około 1 godzina
  • dodatkowe zdjęcie +20zł
  • konsultacja przed sesją – mailowo lub telefonicznie
  • wybrane przez Ciebie najpiękniejsze zdjęcia cyfrowe w wysokiej rozdzielczości
  • osobista galeria on-line do pokazania zdjęć rodzinie i przyjaciołom
  • możliwość dokupienia odbitek lub fotoksiążki

SESJA PREMIUM

1 zdjęć
1

Dla osób, które chcą pełniejszy reportaż i większy wybór kadrów.

  • plener lub studio
  • czas trwania sesji około 1,5 godziny w plenerze lub 1 godzina w studio
  • dodatkowe zdjęcie +15zł
  • możliwość dokupienia odbitek lub fotoksiążki
  • konsultacja przed sesją – mailowo lub telefonicznie
  • wybrane przez Ciebie najpiękniejsze zdjęcia cyfrowe w wysokiej rozdzielczości
  • osobista galeria on-line do pokazania zdjęć rodzinie i przyjaciołom
  • możliwość dokupienia odbitek lub fotoksiążki

SESJA VIP

1 zdjęć
1

To kompleksowy pakiet dla osób, które chcą nie tylko wspomnienia cyfrowe, ale też coś fizycznego, co można zachować na lata.

  • wybrane przez Ciebie najpiękniejsze zdjęcia cyfrowe w wysokiej rozdzielczości
  • wszystkie pozostałe ujęcia w podstawowej kolorystyce (autorski preset) w rozdzielczości do podglądu/na telefon
  • elegancka fotoksiążka lub zestaw odbitek 15×23 cm (20 wybranych zdjęć)
  • plener lub studio
  • czas trwania sesji około 1,5 godziny w plenerze lub 1 godzina w studio
  • dodatkowe zdjęcie +10zł (wersja cyfrowa), +20zł (wersja cyfrowa i fizyczna)
  • konsultacja przed sesją – mailowo lub telefonicznie
  • osobista galeria on-line do pokazania zdjęć rodzinie i przyjaciołom

REPORTAŻ

1 zdjęć
1

Kompleksowa fotografia reportażowa z Waszej uroczystości. Dyskretnie towarzyszę Wam podczas najważniejszych momentów, by stworzyć naturalną opowieść pełną gestów i emocji. Idealny pakiet na ślub, wesele, chrzest, komunię lub jubileusz.

  • 1 godzina reportażu
  • kolejna godzina +300zł
  • minimum 40 zdjęć poddanych autorskiej obróbce z każdej godziny
  • zdjęcia cyfrowe w wysokiej rozdzielczości
  • osobista galeria on-line do pokazania zdjęć rodzinie i przyjaciołom
  • dojazd do 30km w cenie pakietu
  • możliwość dokupienia odbitek lub fotoksiążki
  • konsultacja przed reportażem – mailowo, telefonicznie lub osobiście

REPORTAŻ VIP

1 zdjęć
1

Więcej niż zwykły reportaż – to dynamiczna i wielowymiarowa historia Waszego dnia. Praca dwóch fotografów pozwala na stworzenie opowieści z różnych planów – od szerokich, epickich kadrów po intymne, pełne emocji zbliżenia, wszystko w tym samym momencie. Dyskretnie wtapiamy się w otoczenie, by dać Wam pamiątkę, która ma filmową głębię. Dla osób, które pragną, aby ich historia została opowiedziana w najdrobniejszych szczegółach.

  • 2 fotografów
  • 2 godziny reportażu
  • kolejna godzina +500zł
  • minimum 60 zdjęć poddanych autorskiej obróbce z każdej godziny
  • zdjęcia cyfrowe w wysokiej rozdzielczości
  • osobista galeria on-line do pokazania zdjęć rodzinie i przyjaciołom
  • dojazd do 30km w cenie pakietu
  • możliwość dokupienia odbitek lub fotoksiążki
  • konsultacja przed reportażem – mailowo, telefonicznie lub osobiście

Nie znalazłeś pakietu, który pasuje jak ulubiony sweter?

To nic – uszyjemy go razem!

Czy to boli? I inne pytania o sesje zdjęciowe i reportaże.

W trakcie sesji nie, bo nie jestem dentystą. Chyba że mówimy o bólu egzystencjalnym, który pojawia się po zobaczeniu efektów sesji. Zaczyna się od pytania: „Czy można wyglądać AŻ TAK dobrze?”, a kończy na prawdziwym dramacie, gdy trzeba wybrać nowe profilowe z 5 genialnych ujęć.

Tak. Fotografie skrojone pod Wasze potrzeby. Bez względu na to, czy marzycie o romantycznej sesji dla par, rodzinnych kadrach pełnych miłości, profesjonalnych zdjęciach wizerunkowych czy wyjątkowej pamiątce z ważnej uroczystości – dostosowuję się do Waszych oczekiwań. Każda sesja jest indywidualnie dopasowana, by oddać Waszą osobowość i emocje.

Świetnie! „Dziwny” to moje drugie imię. Wasza sesja, Wasze zasady. Im więcej Was w Was, tym lepsze zdjęcia.

Jeśli zgłodniejesz wcześniej – możemy skończyć wcześniej. Ale jeśli wena dopisze, a pizza może chwilę poczekać, jestem przygotowany na dłuższy czas. Sesja potrwa w zależności od wybranego pakietu, ale wszystko odbywa się bez pośpiechu i na luzie. Dostosuję się do tego, ile miejsc i pomysłów będziemy chcieli zrealizować – spokojnie, bez presji, z przestrzenią na spontaniczność.

Tak. Działam głównie na terenie Warszawy. Dojazd pod Warszawę jest wyceniany indywidualnie. Możemy zrobić sesję plenerową na przykład w parku, na plaży nad Wisłą, w zabytkowej części miasta itp. Dam Wam kilka propozycji miejsc, ale jestem też otwarty na Wasze sugestie. Najchętniej umówię się z Wami w godzinach przedwieczornych lub bardzo wcześnie rano, żeby było jak najlepsze światło do zdjęć – mi też zależy, żeby wyszło super! Warto jednak pamiętać, że kluczem do udanej sesji plenerowej jest dobra, słoneczna pogoda. Jeśli prognozy wskazują na deszcz lub zachmurzenie, lepiej ustalić inny termin, aby uchwycić najlepsze możliwe efekty.

Jeśli macie pytania lub wątpliwości – spokojnie, jestem tu po to, żeby wszystko Wam wyjaśnić. Przed sesją omówimy wspólnie każdy szczegół: od ubioru, przez przygotowania, aż po przebieg zdjęć. Dzięki temu będziecie czuć się swobodnie i pewnie, a cała sesja przebiegnie w komfortowej atmosferze.

Spokojnie, dołączacie do klubu 99% ludzkości. Moja praca to nie jest ustawianie Was jak pionków na szachownicy. Ja jestem reżyserem Waszych naturalnych interakcji. Zamiast kazać Wam patrzeć w obiektyw i mówić „cheese”, poproszę Was, żebyście na siebie spojrzeli, porozmawiali, przeszli się, a nawet opowiedzieli sobie najgłupszy żart, jaki znacie. Wy zajmujecie się sobą, a ja zajmuję się łapaniem tych autentycznych momentów. Sesja ze mną to bardziej spacer z kumplem, który ma przypadkiem bardzo drogi aparat, niż egzamin z pozowania.

Uścisk dłoni to świetny początek, a piątka to dowód sympatii, ale w biznesie nic tak nie cementuje relacji jak zaliczka. Po podpisaniu umowy, wpłata zadatku jest jak postawienie na mnie tabliczki „Zajęte”. Od tego momentu data w moim kalendarzu świeci się na czerwono tylko dla Was, a ja odrzucam wszystkie inne propozycje, nawet te od brytyjskiej rodziny królewskiej.

Zdjęcia do wyboru przesyłam zazwyczaj w ciągu kilku dni po sesji. Po ich selekcji – gotowe materiały również odsyłam najczęściej w ciągu kilku dni. Jeśli sprawnie wybierzecie zdjęcia, cały proces – od sesji do przesłania gotowych plików – może zająć mniej niż tydzień.

Moim celem jest, żebyście wyglądali jak najlepsza wersja siebie, a nie jak postacie z gry komputerowej. Stosuję autorską obróbkę, która podkreśla kolory i klimat, ale zachowuje naturalność. To bardziej cyfrowy odpowiednik dobrego makijażu niż operacja plastyczna. Owszem, jeśli w dniu sesji wyskoczy Ci pryszcz-gigant, to dyskretnie go usunę – potraktuj to jako mój mały prezent. Ale Wasze rysy twarzy, uśmiechy i zmarszczki mimiczne zostają, bo to one opowiadają Waszą historię.

Obróbka to zaawansowana edycja obejmująca korekcję kolorów, kadrowanie, retusz skóry oraz dopracowanie detali. Tak przygotowane zdjęcia są dostępne w pełnej jakości i wysokiej rozdzielczości, co pozwala na ich profesjonalny wydruk.

Preset to podstawowa korekta kolorystyczna bez indywidualnego retuszu. Zdjęcia zapisane są w standardowej rozdzielczości, idealnej do przeglądania na telefonie lub monitorze oraz publikowania w mediach społecznościowych.

To genialna rozgrzewka! Taki „trening czyni mistrza” przed głównym występem. Po pierwsze, oswoicie się z obiektywem i odkryjecie, że wcale nie gryzie. Po drugie, ja nauczę się Waszych najlepszych profili i wyłapię, przy jakich żartach śmiejecie się najbardziej naturalnie. Po trzecie, będziecie mieli super foty do zaproszeń albo do powieszenia na lodówce. To inwestycja, która procentuje mniejszym stresem i jeszcze lepszymi zdjęciami w dniu ślubu.

Spokojnie, nie mam aspiracji, by zostać bohaterem sensacyjnych nagłówków „Fotograf zrujnował ceremonię, polując na idealne ujęcie łez wzruszenia cioci”. Działam dyskretnie, niczym ninja z aparatem. Wtopię się w tło i będę tam, gdzie dziać się będą najważniejsze rzeczy, ale bez robienia z siebie centrum uwagi. Flesza używam tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne, a i tak staram się, żeby był mniej inwazyjny niż wujek, który po paru głębszych odkrywa w sobie talent Michaela Jacksona.

Cóż, fotograf zasilany energią słoneczną to jeszcze nie ten etap rozwoju technologii. Pełny żołądek to gwarancja mojej pełnej mocy twórczej przez całą noc. Nie musisz serwować mi homara, ale ciepły posiłek i dostęp do wody sprawią, że będę miał siłę biegać za Wami i Waszymi gośćmi do białego rana, a zdjęcia na pewno na tym zyskają. Potraktuj to jako inwestycję w dobrą energię i jeszcze lepsze kadry.

Brzmi jak plan, który lubię – konkretny i bez przestojów. Przed imprezą siadamy nad nim i ustalamy, co jest absolutnym priorytetem. Muszę jednak uczciwie przyznać, że mimo intensywnych treningów, sztuki teleportacji jeszcze nie opanowałem. Jeśli przygotowania odbywają się w dwóch różnych miejscach w tym samym czasie, to jest to trudne zadanie dla jednej osoby. Dlatego w takich sytuacjach często sugeruję wsparcie drugiego fotografa. Dzięki temu macie pewność, że nic nam nie umknie, a Wy możecie skupić się na mówieniu „tak” i dobrej zabawie.

Czy zdarzyło Wam się kiedyś pomyśleć: „szkoda, że nie mogę być w dwóch miejscach naraz”? W dniu ślubu to uczucie towarzyszy wielu parom. Opcja z drugim fotografem rozwiązuje ten problem. To nie jest kwestia luksusu, ale logistyki i kompletności historii. Idealnie sprawdza się, gdy przygotowania odbywają się w różnych miejscach, gdy macie ponad 100 gości lub gdy po prostu chcecie mieć pewność, że każdy uśmiech, każda łza i każdy szalony taneczny ruch zostaną schwytane z dwóch różnych, idealnych kątów.

Obie opcje mają swoje plusy. W dniu ślubu mamy autentyczne emocje „tu i teraz”, a sesja jest krótkim, spontanicznym oddechem od weselnego zamieszania. Z kolei plener w innym dniu to pełen luz: bez presji czasu, bez obawy o pobrudzenie sukni i z możliwością wyjazdu w jakieś epickie miejsce, na które w dniu wesela nie starczyłoby czasu. Pogadajmy o Waszym planie, a dobierzemy opcję, która będzie dla Was idealna.

Spokojnie, mam plan B, C, a nawet D. Choć na co dzień jestem jednoosobową armią, to współpracuję z siatką zaufanych i sprawdzonych fotografów o podobnym stylu. W razie (bardzo mało prawdopodobnego) kryzysu odpalam „foto-sygnał” i na miejsce zjawia się kompetentny zastępca, który zadba o Wasze zdjęcia. Nie ma opcji, żebyście zostali bez pamiątki z tak ważnego dnia.

Stawiam na jakość, a nie na ilość. Nie zaleję Was tysiącem takich samych ujęć, na których ciocia Jadzia mruga. Otrzymacie kilkaset (dokładną liczbę ustalamy w pakiecie) w pełni dopieszczonych, najlepszych kadrów, które opowiedzą historię Waszego dnia. To ma być esencja, a nie surowy zapis z monitoringu. Gwarantuję, że każde zdjęcie będzie warte uwagi.

Spokojnie, to nie „Igrzyska Śmierci”. Z filmowcami gramy w jednej drużynie, a naszym wspólnym celem jest stworzenie dla Was niesamowitej pamiątki. Działamy na zasadzie wzajemnego szacunku i profesjonalnej współpracy, a nie przepychanek łokciami. Czasem nawet sobie pomagamy. To ma być dla Was piękny dzień, a nie pole bitwy pod obiektywami.

Mój aparat i ja uwielbiamy podróże! Odległość to dla mnie nie problem, a ekscytujące wyzwanie. Dojadę wszędzie tam, gdzie mnie zaprosicie. Kwestie logistyczne, takie jak koszty paliwa czy ewentualny nocleg (nie potrzebuję luksusów, wystarczy łóżko, które nie jest deską do prasowania), ustalamy indywidualnie. Więc jeśli planujecie ślub w górach, nad morzem czy w Bieszczadach – jestem gotów.

Spokojnie, nie przyjdę w dresie ani nie spróbuję przyćmić Pana Młodego smokingiem. Mój strój to „weselny kamuflaż” – zazwyczaj elegancki, ale przede wszystkim wygodny, bym mógł bezszelestnie kucać, wspinać się i czołgać w poszukiwaniu idealnego ujęcia. Dopasowuję się do stylu Waszej uroczystości, więc wyglądam jak jeden z gości, tylko z większą ilością sprzętu i zerową ilością alkoholu we krwi.

Po otrzymaniu zdjęć możecie z nimi robić, co tylko chcecie – wrzucać na social media, drukować, tapetować nimi mieszkanie. To Wasza pamiątka. Ja z kolei bardzo bym się cieszył, mogąc kilka najlepszych kadrów pokazać w swoim portfolio. To dzięki temu Wy mnie znaleźliście, a tak kolejne fantastyczne pary będą miały szansę mnie znaleźć. Wszystko oczywiście za Waszą zgodą, ustaloną w umowie.

Mój sprzęt jest gotowy na wszystko. Zawsze pracuję na dwóch aparatach, więc drugi jest moim natychmiastowym backupem na wypadek, gdyby ten pierwszy miał kaprys. Do tego cała kolekcja obiektywów, zapas baterii i kart pamięci. Prawdopodobieństwo, że wszystko zawiedzie w tym samym momencie, jest mniejsze niż to, że na Waszym weselu wyląduje UFO. Jesteście w pełni zabezpieczeni.

Ciemna sala to dla fotografa nie problem, a plac zabaw. To właśnie w takich warunkach oddziela się profesjonalistów od amatorów. Mój sprzęt (jasne obiektywy, które „widzą” w ciemności) i doświadczenie pozwalają mi tworzyć piękne, jasne i ostre zdjęcia nawet tam, gdzie ludzkie oko ledwo daje radę. Używam też zewnętrznych lamp błyskowych, ale nie po to, by oślepiać gości na wprost, a by kreatywnie malować światłem, tworząc magiczny, trójwymiarowy klimat. Zamiast obawiać się ciemności, cieszcie się nią – Wasi goście będą wyglądać tajemniczo i zjawiskowo, a ja zadbam o to, by zdjęcia to pokazały.

Oddanie plików RAW jest jak pójście do restauracji i poproszenie szefa kuchni o torbę surowych składników zamiast gotowego dania. Moja praca to nie tylko naciskanie spustu migawki, ale też cały proces „gotowania” obrazu – selekcja, obróbka kolorystyczna, kadrowanie. Otrzymujecie ode mnie gotowy, pyszny „posiłek” w postaci finalnych zdjęć JPG, które są esencją mojej pracy i stylu. Zaufajcie szefowi kuchni.

Stawiam na rozwiązania z XXI wieku, więc gołębie pocztowe mają wolne. Otrzymacie ode mnie link do przepięknej, prywatnej galerii online, zabezpieczonej hasłem. Będziecie mogli ją oglądać na każdym urządzeniu i pobrać zdjęcia w pełnej rozdzielczości. Co więcej, link możecie bez problemu podesłać rodzinie i znajomym. Jako para młoda dostajecie dostęp administracyjny, co oznacza, że możecie ukryć wybrane, bardziej „szalone” zdjęcia przed oczami gości. A jeśli cyfrowe wspomnienia to za mało, możecie też zamówić u mnie profesjonalne odbitki i przepiękną fotoksiążkę.

„First look” to Wasz prywatny, mały trailer przed głównym seansem. Chodzi o to, że widzicie się po raz pierwszy w strojach ślubnych na chwilę przed ceremonią, bez setki par oczu wpatrzonych w Was. To moment pełen emocji, łez (tych dobrych!) i autentycznych reakcji, które mogę uchwycić z bliska. To też świetna opcja, żeby na spokojnie zrobić kilka portretów i mieć potem więcej czasu dla gości. To nie jest obowiązek, ale jeśli chcecie przeżyć coś naprawdę intymnego i mieć z tego genialną pamiątkę – gorąco polecam.

Oczywiście! Czerń i biel to klasyka, która potrafi wydobyć z kadru emocje jak nic innego. Niektóre zdjęcia aż proszą się o taką obróbkę – kiedy kolor tylko odwraca uwagę od tego, co najważniejsze: spojrzenia, gestu, chwili. Zawsze dostarczam część materiału w wersji czarno-białej. To mój artystyczny wybór, które ujęcia najlepiej zaprezentują się w takiej odsłonie. Możecie być pewni, że będą to te kadry, które zyskają na tym najwięcej klimatu.

Spokojna głowa, mam niepisaną zasadę: nie fotografuję ludzi z ustami pełnymi schabowego. Kiedy Wy i Wasi goście jecie, ja też robię sobie krótką przerwę na regenerację sił lub dyskretnie poluję na zdjęcia detali – dekoracji, winietek, tortu czekającego na swoją wielką chwilę. To czas, kiedy każdy powinien mieć chwilę spokoju. Wrócę do akcji, jak tylko talerze zostaną sprzątnięte, a goście znów ruszą na parkiet.

Dzielę te listy na dwa rodzaje. Pierwsza to „lista rodzinna” (np. zdjęcie z dziadkami, z rodzeństwem) – jest absolutnie niezbędna i bardzo pomocna, żeby nikogo ważnego nie pominąć. Druga to „lista z Pinteresta” z dokładnymi pozami do odtworzenia. I tutaj powiem coś niepopularnego: wyrzućcie ją. Dlaczego? Bo Wasz ślub to nie jest sesja odtworzeniowa, tylko Wasza unikalna, żywa historia. Gwarantuję, że próbując skopiować czyjeś zdjęcie, stracimy autentyczność Waszego. Zaufajcie mi i mojemu oku – stworzymy coś znacznie lepszego, bo Waszego. Oczywiście, pokażcie mi tablicę, żebym poznał Wasz klimat, ale w dniu ślubu skupmy się na pisaniu Waszej historii, a nie kopiowaniu cudzej.

Dzień ślubu to seria niesamowitych momentów: przygotowania, ceremonia, życzenia, pierwszy taniec, tort, oczepiny… To Wy decydujecie, które z tych rozdziałów Waszej historii są najważniejsze do uwiecznienia. Ja dostosowuję swoją obecność do Waszego planu, niezależnie od tego, czy chcecie mieć pamiątkę z całego dnia, czy tylko z jego najważniejszej części.

Gdybym musiał, powiedziałbym: Prawdziwy, Kinowy, Ponadczasowy. 
Prawdziwy„, bo poluję na autentyczne emocje, a nie ustawiane uśmiechy. Chcę, żebyście za 20 lat patrzyli na te zdjęcia i mówili „pamiętam, jak się wtedy czułem/am”, a nie „pamiętam, jak fotograf kazał nam tak stanąć”.
Kinowy„, bo każde zdjęcie traktuję jak kadr z dobrego filmu – dbam o światło, kompozycję i kolor, żeby opowieść była spójna i wciągająca.
Ponadczasowy„, bo unikam chwilowych, dziwnych mód w obróbce. Wasze zdjęcia mają wyglądać genialnie dziś i za pół wieku, a nie jak filtr z Instagrama, który za rok będzie passe.

Wtedy zaczyna się magia, której nie widać – druga połowa mojej pracy. Po pierwsze: Operacja „Backup”. Wasze zdjęcia są natychmiast kopiowane w trzy różne miejsca. Są bezpieczniejsze niż złoto w Fort Knox. Po drugie: Selekcja. Przeglądam tysiące zrobionych kadrów i wybieram te absolutnie najlepsze, które tworzą spójną historię. Odrzucam mrugnięcia, dziwne miny i powtórki. Po trzecie: Postprodukcja. Każde wybrane zdjęcie przechodzi autorską obróbkę – to wtedy nadaję im ten „kinowy” klimat, dbam o kolory i światło. To proces, który trwa wiele dni, ale gwarantuje, że otrzymujecie produkt premium, a nie surowy materiał.

Gdyby płaciło się tylko za te kilka godzin „pstrykania”, byłbym najszczęśliwszym fotografem pod słońcem. Ale to tak, jakby w restauracji płacić tylko za czas, w którym kelner niesie talerz. Wasz ślub to danie główne, ale wcześniej są godziny przygotowań, a potem cała noc zmywania – czyli dni spędzone na selekcji i dopieszczaniu setek zdjęć. Doliczmy do tego kuchnię wartą małą fortunę (mój sprzęt) i pewność, że kucharz nie spali dania (doświadczenie). To inwestycja w przepis na wspomnienia, które nigdy się nie psują.

To tak, jakby zapytać szefa kuchni, czy nie ucierpi jego danie główne, bo potrafi też robić genialne desery i przystawki. Wręcz przeciwnie! Fotograf, który zamyka się tylko w ślubach, może wpaść w rutynę i zacząć gotować w kółko to samo danie. Ja dzięki różnorodności jestem w ciągłym treningu:

  • Sesje portretowe uczą mnie, jak w 5 minut wydobyć z człowieka to „coś” i sprawić, by wyglądał jak milion dolarów.

  • Reportaż z eventu to szkoła przetrwania w ciemności i chaosie – po tym żadna ciemna sala weselna nie jest mi straszna.

  • Sesje rodzinne trenują moją cierpliwość i umiejętność łapania autentycznych emocji w ułamku sekundy.

Wasz ślub na tym zyskuje, bo dostajecie specjalistę od pysznych dań, a nie tylko mistrza jednego garnka.

Tak, możesz. Właśnie na to czekałem. Daję Ci oficjalne, pisemne i mentalne pozwolenie na złamanie scenariusza i zejście ze ścieżki konwencji!

No i co teraz?

Jeśli dotarłeś aż tutaj, to albo serio myślisz o zdjęciach, albo przypadkiem kliknąłeś zły link.
W obu przypadkach – napisz śmiało.
Pogadamy o zdjęciach, pogodzie… cokolwiek.

Formularz kontaktowy

Mała prośba na start: forma „Pan” dodaje mi 10 lat, a mój aparat jest uczulony na sztywną atmosferę. Dla dobra przyszłych kadrów (i mojego samopoczucia), mów mi po prostu Piotrek.

Sprawdzić moją dostępność terminów i zarezerwować sesję możesz też pod poniższym przyciskiem.

Rodzaj sesji zdjęciowej:
Przewijanie do góry